Współpraca Regulamin  
Bez tytuu 1
     
   
   
  Do ulubionych  
 
     
 
Bez tytuu 1
     EPITAFIA, POEZJA
     ARTYKUY
     NEKROLOGI
     KSIGA GOCI
     DODAJ WPIS

 
 
 
Pan Jan. Współczesny pracownik
cmentarza Kuźniczka
 
 
Grób Władysława Planetorza
 

 Fragmenty książki Romana Nowackiego   (1994r.)

Dzieje cmentarzy Kędzierzyna-Koźla

Cmentarze, przybierające na przestrzeni wieków różnorodne formy, odzwierciedlały stosunek poszczególnych społeczeństw i grup wyznaniowych do śmierci. Były także zapisem obyczajowości ludzi i ich materialnej kondycji. Od stożkowatych kurhanów Iberów, poprzez egipskie mastaby i rzymskie katakumby, w świecie zdominowanym przez chrześcijaństwo utrwalił się zwyczaj grzebania zmarłych w świątyniach i na wydzielonych wokół nich cmentarzach. Wewnątrz kościołów chowano zmarłych książąt, rycerzy, duchownych i fundatorów. Nisko  urodzeni znajdowali swój spoczynek w płytkich grobach rozmieszczonych wokół kościoła. Bywało, że zmarłych chowano pod kilkunastocentymetrową warstwą ziemi. Z biegiem lat ascetycznie, średniowieczne, pogrzeby zaczęły przeradzać się w uroczyste obrzędy. Wzrastał kontrast pomiędzy  ludzi bogatych i biednych. Podczas aktu grzebania wysoko urodzonych, muzykę orkiestr wojskowych głuszyły wystrzały rusznic i moździerzy. Biedotę chowano najczęściej w mogiłach zbiorowych. W miarę jak zapełniały się cmentarze przykościelne, a ludzie coraz częściej domagali się prawa do indywidualnego pochówku, nowe cmentarze zaczęto lokalizować poza miastem. Władze kościelne napotykały tu jednak na silny opór społeczny. Ludzie przekonani, ż e po śmierci spoczną w poświęconej ziemi, w pobliżu swego kościoła, wzdragali się na myśl, iż mieliby podzielić los ofiar zaraz morowych, samobójców i włóczęgów. Akcja likwidacji cmentarzy przykościelnych była jednak kontynuowana. Na obszarze, na którym dziś rozciąga się Kędzierzyn – Koźle sprawy te uregulował ostatecznie dekret Fryderyka II z roku 1773. Nowe cmentarze zakładane na terenach zamiejskich z czasem, dzięki wolnej przestrzeni, zapełniły się indywidualnymi nagrobkami. Stopniowo zaczął się też rozpowszechniać zwyczaj wznoszenia trwałych nagrobków. W okresie tym założone zostały w Europie słynne cmentarze krajobrazowe jak np.: cmentarz Łyczakowski we Lwowie, nekropolia Powązkowska w Warszawie, cmentarz Pere – Lachaise w Paryżu. Po najstarszych cmentarzach, które istniały na terenie, na którym rozciąga się dziś aglomeracja Kędzierzyn – Koźle pozostały jedynie nieliczne znaleziska archeologiczne, bądź wzmianki w dokumentach. W młodszej epoce kamienia, zmarłych chowano tu w obrządku szkieletowym (nie spalano ich ciał). Groby często wyposażone były w przedmioty codziennego użytku. W czasach kultury łużyckiej, zgodnie z panującym wówczas zwyczajem, zwłoki spalano na stosie, a następnie proch i szczątki kostne wsypywano do glinianego naczynia zwanego popielnicą. Popielnicę wstawiano do jamy grobowej. Pochówek uzupełniano zestawem naczyń z rytualnym jadłem i napojem oraz ozdobami, bronią i przedmiotami codziennego użytku. Ślady takiego cmentarza odkryto m.in. w Blachowni. W późniejszym okresie, pomimo że praktyka kremacji zwłok uległa ugruntowaniu, prawdopodobnie występowały tu również pochówki szkieletowe. Skłonności do grzebania zmarłych w ziemi zarysowała się zwłaszcza pod koniec okresu wpływów rzymskich. Zapewne nie bez znaczenia było tu, silniejsze niż w okresach poprzednich, oddziaływanie i przyswajanie sobie przez ówczesnych mieszkańców tych ziem, idei i wyobraźni religijnych z innych kręgów kulturowych, szczególnie z imperium rzymskiego. Pierwsze cmentarze chrześcijańskie, na tym terenie, wiązać należy z najstarszymi kościołami, wzniesionymi w XIIIw. w Sławięcicach i Koźlu. W podziemiach kozielskiego kościoła pod wezw. Św. Zygmunta grzebano zwłoki zmarłych dobroczyńców kościoła, duchownych i zamożnych mieszczan. Natomiast w sąsiadującej z ni  kaplicy znajdowali swój ostatni spoczynek przebywający tu joannici. W niewiadomym czasie wejście do podziemia zostało zamurowane. Jak dotąd miejsce to nie zostało zbadane. Do najstarszych spośród wzmiankowanych w źródłach, zależy cmentarz założony przez Franciszkanów, którzy przybyli do Koźla w 1431r., po opuszczeniu zniszczonego przez husytów Głogówka. Dokument fundacyjny wydzielił im na założenie cmentarza obszar tuż za murami miasta, nad Odrą. Bliskość rzeki źle wpłynęła na stan wznoszonych tam nagrobków. Bywało, że podczas powodzi trumny wypływały na powierzchnię. Cmentarz ten służył miastu niemal do połowy XVIII w. Dopiero w związku z przystąpieniem Prus do realizacji planu budowy twierdzy, opracowanego przez inż. Walrawego, jako obiekt stojący na przeszkodzie budowy nowych umocnień został on zlikwidowany. Jego los podzielił też drewniany kościół i klasztor franciszkanów. W latach 1751 – 1753 obydwa te obiekty sakralne zostały odbudowane w obrębie murów twierdz. O cmentarzu sławęcickim dowiadujemy się ze sprawozdań powizytacyjnych władz kościelnych z 1679r. i 1720r. Zawierają one głównie opis stanu kościoła oraz jego wyposażenia, toteż informacje dotyczące cmentarza pojawiają się w nich jedynie w związku z jego usytuowaniem. Zgodnie z uchwałami soboru rzymskiego z 1059r., nakazującymi wydzielanie przy świątyniach miejsc przeznaczonych na pochówek, cmentarz ten zajmował owalną przestrzeń wokół kościoła. Brak większego zainteresowania ze strony władz kościelnych tym miejscem spoczynku wiernych, wynikał zapewne z faktu, iż w chaotycznie rozmieszczonych grobach, nie posiadających trwałych elementów nagrobkowych, spoczywali prości chłopi. Potwierdzają to najstarsze zapisy o zgonach – a ściśle o pogrzebach – w sławęcickiej księdze metrykalnej z 168r. Fundatorów kościoła, dostojników świeckich i duchownych, chowano wewnątrz świątyni. Do wyjątków należą dzieci starosty Clossa. Swój ostatni spoczynek w krypci kościoła znalazł m.in. hrabina Katarzyna z Henclów, którą pogrzebano w dniu 14 czerwca 1685r. Interesującą wzmiankę dotyczącą cmentarza zawiera sprawozdanie z 1720r., które wspomina o otoczeniu cmentarz murem. Nie wiadomo czy inwencja ta została dokonana z inicjatywy proboszcza czy też pana wsi. Być może została narzucona z góry, gdyż obowiązek ogradzania cmentarza murem lub płotem, wprowadzony został statutami synodu diecezjalnego w 1580r. Istnienie i usytuowanie sławęcickiego cmentarza w okresie późniejszym potwierdza plan Sławięcic z lat 1788 – 1790 wykonanych przez Geschkego i Roenischa. Lego likwidacja nastąpiła w latach sześćdziesiątych XIX w. Wiązała się ona z rozbiórką starego drewnianego kościoła. Na jego miejscu, w latach 1864 – 1869, wzniesiono nowy okazały kościół parafialny. W pobliżu Sławięcic istniał też cmentarz wojskowy. Założony on został w okresie wojny trzydziestoletniej. Określony w krótkiej wzmiance przez kronikę parafialną jako „cmentarz szwedzki” był raczej miejscem ostatniego spoczynku Duńczyków, poległych w 1626r. podczas starcia z wojskami Wallensteina. W XVII w. w północno – zachodnim rejonie Kędzierzyna, podówczas osadzie wiejskiej, wybudowano drewniany kościół. Otoczony on został cmentarzem. Jego lokalizacja okazała się niezbyt szczęśliwa, gdyż obszar ten znajdował się, na mającym wkrótce powstać, ważnym szlakiem komunikacyjnym. Budowana w latach czterdziestych XIX w. linia kolejowa, która wkrótce uczyniła Kędzierzyn jednym z najruchliwszych węzłów kolejowych w państwie pruskim, poważnie zagroziła wschodniej części cmentarza. W miarę oddawania do użytku następnych  linii kolejowych poszczególne groby, a nawet całe kwatery, były likwidowane, bądź też w wyjątkowych przypadkach, przenoszony w inny mniej zagrożony rejon. Jeszcze w 1882r. cmentarz ten był największym miejscem pochówku na terenie Kędzierzyna. W tym czasie zmarłych grzebano również przy kościele ewangelickim  usytuowanym w centrum osady. Spotkać tam można było wiele pomników w postaci pełnoplastycznych rzeźb, oraz towarzyszących im elementów symboliki religijnej. Śródmiejska ciasnota  nie sprzyjała jednak powstawaniu na tym skrawku poświęconej ziemi grobowców, czy też okazałych grobów rodzinnych. Na osobną wzmiankę zasługuje pomniki nagrobne rodziny  Nossack, Lehr i Thalmann. Pomimo przewagi formy architektonicznej nad rzeźbiarską zdobiące je płaskorzeźby i lekkością kreacji artystycznej. W końcu XIX w. we wschodnim regionie Kędzierzyna zostały założone dwa nowe cmentarze, rzymsko – katolicki i ewangelicki. W ich sąsiedztwie rozpoczęto budowę kościoła rzymsko – katolickiego. Ukończono ją w  1902r. Zmarłych chowano jeszcze wówczas również na starym cmentarzu graniczącym z koleją, lecz odbywało się to kosztem likwidacji starych pochówków. Spośród jego licznych pomników nagrobnych, świadczących o mistrzostwie wykonujących je firm kamieniarskich, jeszcze po II wojnie światowej spotkać tu można było stojących na wysokich postumentach postaci świętych i aniołów. Pomniki miały różnorodne kształty. Jedne przypominały miniaturowe kapliczki, inne kamienne głazy,  przeważały jednak granitowe krzyże. Na niektórych widniały, długie sentencje, większość miała wyryte inskrypcje informujące tylko o profesji lub pełnionych przez zmarłego funkcjach. W okresie powojennym ze względu na brak opieki ze strony rodzin zmarłych tu pochowanych, które w większości  opuściły Polskę, cmentarz uległ szybkiej dewastacji. Jego ostateczna likwidacja nastąpiła w latach sześćdziesiątych, kiedy to ówczesne władze Kędzierzyna zaczęły zmieniać dotychczasową wiejską zabudowę zachodniej części miasta. Drewniany kościółek, uznany za cenny zabytek, został przetransportowany do Wrocławia i umieszczony w Parku Szczytnickim. Nowe cmentarze powstałe we wschodniej części miasta, ograniczone z północy i południa zabudowaniami, powiększone były w kierunku wschodnim kosztem lasu, z którego później utworzono park miejski. Rozwijały się one niezależnie od siebie. Ich bliskie sąsiedztwo sprawiło, ze mieszkańcy Kędzierzyna, różniący się wyzwaniem, rywalizując ze sobą otaczali je szczególną dbałością. W celu podkreślenia swoich uczuć religijnych wznosili okazałe pomniki  nagrobne otoczone ozdobnymi żelaznymi ogrodzeniami i licznymi elementami symboliki religijnej. Niestety zwyczaj likwidowania starych nagrobków w celu uzyskania miejsca na nowe pochówki sprawił, że pierwszy wygląd cmentarza ostał się jedynie w pamięci najstarszych mieszkańców miasta. Z XIX – wiecznych grobów zachował się tylko jeden z 1897r. Spoczywał w nim Paul Violka. Pozostałe poświadczone w zapiskach zgonów, zostały zlikwidowane. Obecnie cmentarz katolicki liczy 1,04 ha. Tworzy on nieforemny wielobok. Główna – żelazna – brama wejściowa znajduje się w zachodniej części jego ogrodzenia. Biorąca tu swój początek aleja biegnąca w kierunku wschodnim do murowanego krzyża cmentarnego, a następnie w prawo wzdłuż rzędu grobów miejscowych proboszczów. Znajdują się najbliżej kościoła kwatery grzebalne, stanowią najstarszą część cmentarza. Większość nagrobków wzniesionych tu w pierwszych latach jego istnienia już nie ma. Te, które pozostały wyróżniają się kształtem i materiałem, z którego zostały wykonane. Wysokie monumentalne krzyże z czarnego granitu, rzeźby naśladujące hełmy dragonów, cokoły będące pozostałością dawnych pomników oraz nieliczne figurki aniołków z piaskowca, przeważnie otoczone są żelaznymi łańcuchami, bądź wymyślnymi bogato zdobionymi żelaznymi ogrodzeniami. Większość nagrobków posiada pomniki o tradycyjnych, współczesnych formach. Cały teren grzebalny jest przepełniony. W początku lat siedemdziesiątych zlikwidowano nawet kilka dawniejszych alejek, wycięto też sporo drzew. Z dawnej roślinności zostało tu zaledwie kilka klonów i brzóz. W południowym rejonie cmentarza przyciąga uwagę długi ceglany mur stanowiący obecnie część jego ogrodzenia. Wzniesiono go w okresie międzywojennym, po wydzieleniu w pobliskim lesie terenu wypoczynkowego dla miejskiego szpitala. Rozrost terytorialny cmentarza spowodował, że stał się on jego południową granicą. Na cmentarzu tym spoczęło wiele osób wybitnie zasłużonych dla miasta i regionu. W 1974r. spoczął tu jeden z pierwszych organizatorów miejscowej Służby Zdrowia – lekarz dermatolog Edmund Kubliński; w 1975r. Romuald Dobrowolski – wybitny chemik, współtwórca opolskiego przemysłu chemicznego. Przygnębiające wrażenie robi sąsiedni cmentarzyk ewangelicki, liczący zaledwie 0,12 ha. Jego brama wejściowa w dużym stopniu została już zmieniona. Zachowały się jedynie jaj najtrwalsze zdobienia. Stanowią je kształtne metalowe liście i wymyślne kwiaty. Teren cmentarza przypomina raczej obszar leśny. Bujna zieleń porasta nawet dawną aleję główną, prowadzącą do drewnianej szopy. Większość starych nagrobków jest zdewastowana. Pozostały po nich żelazne ogrodzenia  i niektóre tylko elementy pomników, zwłaszcza cokoły i kamienne obmurza. Analiza inskrypcji zachowanych na ocalonych pomnikach pozwala stwierdzić, że spoczywają tu ludzie różnych zawodów, orientacji politycznych i narodowości. Obok Gottfrieda Tallera – telegrafisty pruskiej kolei królewskiej, zagorzałego zwolennika monarchii, spoczywa nauczycielka Anna Neuber znana ze swoich republikańskich zapatrywań. Przewijają się tu różne nazwiska: Hehlmann, Łuszczewski, Bruckner, Mośko. Kędzierzyńskie cmentarze czynne były do 31 grudnia 1973r. Po ich zamknięciu, zmarłych mieszkańców miasta zaczęto chować na nowym cmentarzu komunalnym, na Kuźniczce. Na starym cmentarzu odbywały się jeszcze pojedyncze pochówki, ale zdarzało się to niezmiennie rzadko i to tylko za zezwoleniem kędzierzyńskiej parafii. Najstarszym istniejącym na terenie Kędzierzyna – Koźla miejscem pochówku jest cmentarz kłodnicki. Obecnie zajmuje on powierzchnię 1,58 ha. Dokładna data jego założenia jest trudna do ustalenia. Prawdopodobnie powstał około 1814r. W drugiej połowie XIX w. jego teren został ogrodzony murem z cegieł. Równocześnie wzniesiono tam dom pogrzebowy i budynek gospodarczy. Przez cały cmentarz biegnie, wytyczona jeszcze w ubiegłym wieku, aleja główna. Po obu jej stronach rosną modrzewie, lipy, brzozy i graby. Najpotężniejszym drzewem na cmentarzu jest kilkusetletni dąb rosnący na wzgórzu. Spośród nagrobków uwagę zwracają kamienne krzyże wyrastające niejednokrotnie nad cokołem z liściasto – kielichowego ornamentu. Znajdują się tu również pomniki figuralne jak np. monumentalna rzeźba Chrystusa usytuowana na wysokim postumencie. W roku 1840 wybudowana tu została dwukondygnacjowa kaplica cmentarna. Górna kondygnacja ma charakter dzwonnicy. Najstarsze nagrobki przeważnie posiadają napisy w języku niemieckim. Ich lapidarność jest aż przesadna. Zdarzają się jednak wyjątki, jak np. napis na jednym z najbardziej oryginalnych nagrobków z 1914r., w kształcie owalnym: „Robert Schuster uczestnik zwycięskiej wojny z Francją 1870 – 1871”. Nieopodal inny, niezmiernie rzadko spotykany, nagrobek żeliwny z 1910r. z napisem informującym, że zmarła była urzędniczką gminną. Zapewne w ówczesnym środowisku wiejski Kłodnicy był to fakt nie bez znaczenia. Pojawiają się tu również akcenty narodowe. Na grobie Adama Bielińskiego z 1916r. widnieje już niebyt wyraźny napis „ Życie swoje poświęcił Polsce”. Losy tego człowieka pozostają prawdziwą zagadką, zwłaszcza że samo nazwisko Bieliński nie pojawiał się tu ani przed 1916r. ani też potem. W południowej części cmentarza usytuowana jest zbiorowa mogiła uczestników III Powstania Śląskiego. Na tablicy nagrobnej wyryto napis „Cześć bohaterom powstań śląskich poległym za sprawę narodowego i społecznego wyzwolenia ludu śląskiego w 1921r.” Dokładna analiza tablic epitafijnych, w zderzeniu z rodowodami zmarłych, pozwala stwierdzić, że w różnych okresach historycznych, w zależności od zmian politycznych i przynależności państwowej, te same nazwiska zapisywano bądź to w transkrypcji polskiej bądź też niemieckiej. Widoczne to jest szczególnie w przypadku dwóch rodzin noszących nazwiska: Gruszka – Gruschka oraz Filusch – Filusz. Znamiennym jest, iż transkrypcja niemiecka pojawia się szczególnie po 1933r., zaś polska po 1945r. W Sławięcicach po zlikwidowaniu, około połowy XIX w. cmentarza przykościelnego, zmarłych zaczęto chować na nowym miejscu w pobliżu ulicy Sławęcickiej. Nowy cmentarz zajął obszar  o powierzchni 2,51 ha. Główne wejście usytuowano na jego zachodniej części. Przeniesiono tu niektóre groby ze starego cmentarza. Spotkać tu można nagrobki oficerów polskich, m.in. członków rodzin panów sławęcickich, zaopatrzone w rodzinne herby i napisy, informacje o stopniu wojskowym zmarłego, oraz rodzaju wojsk w których pełnili służbę. Cały teren przeznaczony pod kwatery grzebalne został ogrodzony. Jak większość cmentarzy powstałych w tym okresie otrzymał on układ osiowy, którego zasadniczym elementem stała się aleja główna, zamknięta centralnie usytuowaną kaplicą. Po obu stronach alei rosną wysokie ponad stuletnie lipy. Na całym terenie cmentarza jest ich ponad sto. Gdzieniegdzie tworzą one wyraźną kompozycję. Po prawej stronie alei zwracają uwagę dwa dobrze zachowane pomniki nagrobne w kształcie kamiennych krzyży. W pierwszym z grobów spoczywa proboszcz Amand Dronia, który w latach 1864 – 1969, pomimo wielu przeszkód, wniósł obecny kościół parafialny. W XIX w. uchodził on za najbardziej okazały obiekt sakralny na Śląsku.  W drugim spoczywa miejscowy nauczyciel szkolny Florian Sigmunt, który pomimo niemieckiego brzmienia nazwiska był nieugiętym polskim patriotą. Na cmentarzu tym pochowany też został Bogumił Październy – nauczyciel muzyki, twórca znanych na całym Śląsku zespołów tanecznych. Wewnątrz kaplicy cmentarnej znajduje się stare wypłowiałe płótno, obrazujące  zmartwychwstanie Chrystusa. Obok niej w 1875r. został wzniesiony pomnik – nagrobek dla upamiętnienia zasłużonego urzędnika rodzinny książęcej – Wilhelma Brauera. Kiedy w latach 1901 – 1906 gościł w Sławięcicach trzykrotnie cesarz Wilhelm II, starano się wykorzystać ów pomnik do stworzenia mitu na użytek chwili. Miała ona ponoć przekonać prostych mieszkańców o konieczności wniesienia swego wkładu do tworzenia potęgi Niemiec. Opowiadano, że obelisk wzniesiony został na koszt księcia Hohemlohe w podzięce za wierną służbę uczciwego urzędnika. Jednakże gdy pomnik – obelisk uległ uszkodzeniu – podczas burzy – i złamał się na wpół. Lud skłonny był przypisywać ten fakt działaniu złych mocy, z którymi rzekomo związał się za życia urzędnik, używając uciech tego świata. W północno – wschodnim rejonie cmentarza znajduje się murowany krzyż cmentarny, wzniesiony w 1905r., z napisem w języku polskim: „Pewna wdowa dała wystawić ten krzyż na pamiątkę swojej familii. Chrześcijanie módlcie się za nią i za duszę wiernych zmarłych”. Fundacja wdowy przypomina ludowi Sławięcic o jego polskim pochodzeniu, pomimo że napis ten kilkakrotnie pokrywano tynkiem. W Sławięcicach spoczywa też kilku powstańców śląskich poległych podczas walk w 1921r. Są to mogiły: Jana Schendzielorza, Konstantego Przybyły, Karola Naczyńskiego, Romana Fuscha oraz filipa Pieli, który podczas powstania pełnił funkcję polskiego komendanta placu w Sławięcicach. Tak jak innych XIX – wiecznych cmentarzach Kędzierzyna – Koźla, tak i tu na tablicach epitafijnych najstarszych nagrobków, przeważają napisy w języku niemieckim. Na cmentarzu tym jeszcze do około 1945r. znajdowały się nagrobki o oryginalnym wyglądzie, wykonane z cennych materiałów, niejednokrotnie zawierające takie elementy jak wazy, latarnie, figurki alegoryczne. Po ustaniu działań wojennych cmentarz położony w ustronnym miejscu, nie strzeżony dostatecznie dobrze, był bezkarnie grabiony i niszczony. W miarę upływu czasu jego wygląd zmieniał się. Powtarzające się kradzieże i brak skutecznej opieki ze strony ówczesnych władz stały się przyczyną poważnych uszkodzeń i zniszczeń zarówno w jego urządzeniach jak i drzewostanie. Wśród cmentarzy założonych w XIX w., na interesujących nas terenie, na dużą uwagę zasługują cmentarze kozielskie, usytuowanie przy ulicy Raciborskiej. Istnienie obydwu cmentarzy – katolickiego i graniczącego z nim od południowego wschody ewangelickiego – potwierdza mapa katastralna z 1878r. Wykonana ona została w oparciu o pomiary z 1863r. Cmentarze te robią dziś wrażenie zaniedbanego parku i gdyby nie wystające ponad zarośla pomniki nagrobne, można by sądzić, że są nim w rzeczywistości. Nie jest dziś możliwy do odczytania dawny układ kwater. Nawet szerokie aleje boczne, które tu niegdyś istniały, są prawie zarośnięte trawą i dzikimi zaroślami. Wśród licznych grabów, lip i jesionów zachowało się dużo XIX – wiecznych nagrobków. Niestety większość z nich została celowo zdewastowana. Szczególnie w 1953r. bezwzględnie niszczono  zamieszczone na pomnikach napisy w języku niemieckim. Działalność ta zubożyła te cenne źródła historyczne. Jednak na podstawie kształtów nagrobków i materiałów, z którego zostały wykonane, można stwierdzić, że są one dziełem wyspecjalizowanych firm kamieniarskich. Jest tu kilka pełnoplastycznych rzeźb, jak np. wyobrażenie Chrystusa, po bokach którego stali niegdyś dwaj apostołowie (wys. 160 cm). W zachodnim rejonie cmentarza sterczą pokrzywione, spiżowe krzyże z 1914r. Są one jedynym śladem po zmarłych w niewoli Francuzach, Rosjanach i Włochach. Na kilku pomnikach nagrobnych motywem przewodnim jest Matka Boska. Najczęściej jest to madonna z rękoma złożonymi do modlitwy. Wyróżniają się tu szczególnie pomniki, wzniesione przez zakład Beuchlera. Odznaczają się one finezyjną techniką, prostotą i czystością formy. Na zapadłych w grząskim terenie płytach grobowców, widnieją jeszcze nieliczne krótkie napisy. Na płycie Leona Nagórskiego wyryto słowa: „Zawsze był wierny ojczyźnie”. Na innej widnieje napis: „Jan Wigura 1864 – 1917 – pedagog, działacz społeczny i oświatowy”. Na terenie cmentarnym w początkach naszego stulecia wzniesione zostały dwie kaplice cmentarne. Kaplica katolicka swym wyglądem przypomina wiejski kościółek. Posiada strzelistą dzwonnicę, wyrastającą ze spadzistego dachu budynku. Kaplica ewangelicka zbudowana jest na wzór świątyni greckiej. Jest to prostokątna budowla z czterema doryckimi kolumnami na froncie. Nie wyrastają jednak one na wprost z podłogi, lecz z prostokątnych cokołów. Na ich głowicach wspiera się architraw, podtrzymujący płaski strop. Na nim wznosi się spadzisty dach, tworzący na przedniej i tylnej ścianie fronton. W części rzymskokatolickiej stoi wysoki, drewniany krzyż cmentarny z 1894r. wsparty on jest na kamiennym postumencie. Przytwierdzona do niego rzeźa Chrystusa o atletycznych kształtach, posiada ponad 2 m wysokości. W 1917r. sąsiadujące ze sobą cmentarze kozielskie, zostały połączone. Niestety fakt ten nie przyczynił się do podjęcia kroków zaradczych, dzięki którym można było jeszcze wówczas uchronić tę część substancji zabytkowej cmentarza, które ocalały od zniszczeń. Istotną rolę odgrywał tu spór kompetencyjny pomiędzy parafią kozielską a władzami miasta. Cmentarz bowiem pod względem prawnym, należał do gminy, która jednak nie chciała się nim zajmować twierdząc, że cmentarz jako obiekt sakralny podlega władzom kościelnym. Dopiero w ostatnich kilku latach stan ten uległ zmianie. Wydział Komunalny Urzędu Miejskiego wykonał niezbędne prace porządkowe i zabezpieczające. Liczący dziś 2,19 ha cmentarz, pomimo że nadal jest czynny, spełnia raczej rolę świadectwa historycznego obrazującego dzieje miasta. Do najstarszych cmentarzy, znajdujących się dziś na terenie Kędzierzyna – Koźla, zalicza się cmentarz przykościelny w Koźlu Rogach. Jego obszar zajmuje zaledwie 0,14 ha. Najstarsze nagrobki pochodzą z lat osiemdziesiątych XIX w. Jednakże we wschodniej części cmentarza znajduje się szereg grobów, których daty powstania ustalić nie można. Zachował się tu fragment XIX – wiecznej bramy wejściowej. Stanowią go dwa ceglane słupy – obecnie otynkowane – o wierzchołkach uformowanych na wzór piramidy. W ich wewnętrznych, oszklonych komorach znajdują się figury Matki Boskiej i św. Józefa. Mają one ok. 160 cm wysokości. Cmentarz posiada układ osiowy. Po obu stronach alei głównej znajduje się szereg pół skomunikowanych systemem alejek i ścieżek. Nieliczne, ocalone nagrobki, pomimo że są dziś naznaczone upływem czasu, urzekają swą architekturą. Marmurowe kolumny wieńczone laurowymi liśćmi, resztki pełnoplastycznych rzeźb wykonanych z rzadko spotykanego na tym terenie marmuru, świadczą o guście i zamożności tutejszych mieszkańców. Kontrastują z nimi beznamiętne inskrypcje, zawierające prawie wyłącznie nazwiska i daty urodzin i śmierci zmarłych. W 1890r. na jego terenie wzniesiono marmurowy krzyż. W tym samym okresie wybudowano też kaplicę. Na cmentarzu zachowało się wiele tablic nagrobnych. Zdarza się że niektóre elementy, stanowiące pozostałość po zlikwidowanym nagrobku, pozwalają zorientować się, w kształtach nieistniejących już pomników. Najlepszym tego przykładem są liczne kamienne krzyż e o trójlistnym zakończeniu ramion, tak często spotykane w całej okazałości na innych cmentarzach Kędzierzyna – Koźla. Leżące tu i ówdzie zerwane kamienne płyty, informują nas o tych, o których już dziś nikt nie pamięta. Interesujące, że wśród spoczywających tu ludzi jest tak wielu związanych z wojskiem. Spotkać tu można mogiły uczestników obydwu wojen światowych. Walczyli oni w szeregach armii niemieckiej. Nie oznacza to jednak, że wszyscy polegli na wojnach mieszkańcy Koźla Rogów, garneli się do walki po stroni Rzeszy. Znaczna część ludności polskiego pochodzenia, nie miała innego wyjścia. Podległość niemieckim władzom w tych momentach dziejowych, była niezwykle uciążliwa. Świadczą o tym  wspomnienia niektórych mieszkańców. W początkach XX w. w Koźlu Rogach, ze względu na przepełnienie na dotychczasowym cmentarzu, zmarłych zaczęto chować na nowym miejscu, w północno – zachodnim rejonie wsi. Nowy cmentarz posiada obecnie 0,62 ha powierzchni. Ma aż trzy aleje główne. Pierwsza z nich wytyczona w zachodniej, najstarszej części cmentarza, kończy się przy murowanym krzyżu cmentarnym. Obok niego 3wznosi się pomnik, postawiony przez władze niemieckie w 1923r., w celu uczczenia poległych w pierwszej wojnie światowej mieszkańców Koźla Rogów. Zachowało się tu 28 grobów sprzed 1945 roku. Są to przeważnie nagrobki o tradycyjnych formach. Większość z nich posiada dość dobrze zachowane napisy. Jednak tam gdzie tablica nagrobkowa uległa uszkodzeniu z powodu upływu czasu istnieją trudności przy ustaleniu tożsamości zmarłych. Brak bowiem pełnej dokumentacji, a nawet całych ksiąg cmentarnych z okresu międzywojennego. Urządzenie cmentarza trwało dość długo. Miejscowa ludność nadal wolała grzebać zmarłych na starym cmentarzu przykościelnym, chociaż odbywało się to najczęściej kosztem likwidacji starych grobów. W miarę upływu czasu uprzedzenia te zanikały. Na jego terenie wyrosły dęby, topole i modrzewie. Wzniesione tu nagrobki, pomimo że nie odznaczają się oryginalnością są dziełem wyspecjalizowanych firm kamieniarskich. Na uwagę zasługują głównie, zamieszczone na nich napisy. Tak starsze, jak i nowsze ukazują wyraźne przemieszczenie narodowościowe ludności Koźla Rogów. Do cmentarzy Kędzierzyna – Koźla zalicza się również maleńki cmentarzyk wiejski, założony w Cisowie. Usytuowany on został na podmokłym terenie. Szeroka aleja główna przecinająca cały jego teren, zakończona jest kaplicą. Po drodze krzyżuje się ona  aleją, biegnącą w kierunku zachodnim. Dzielą one cmentarz na cztery kwatery. Pośród gęsto rozmieszczonych nagrobków, dostrzec można ciekawe pod względem architektonicznym pomniki, wykonane z Czernego granitu. Znajdują się tu również rzeźby aniołków i postaci świętych. Stoją one na grobach dzieci. W południowo – zachodnim rejonie cmentarza jest zbiorową mogiłą żołnierzy, poległych w walkach prowadzonych w okolicach Cisowy pod koniec II wojny światowej. W południowej części cmentarza wznosi się murowany krzyż cmentarny z 1932r. Jest on jednym z nielicznych zabytkowych elementów cmentarza. W 1935r. spoczął tu Leonard Cibis, który był kierownikiem szkoły, fundatorem kościoła i parafii, oraz Anton Becke zasłużony nauczyciel szkolny. W roku 1941 na przedmieściu Koźla został założony nowy cmentarz parafialny. Powstał on z inicjatywy ówczesnych władz kościoła. Położony wśród pól uprawnych teren grzebalny, zajmuje dziś 1,95 ha. Rośnie tam około 200 drzew: lipy, brzozy, topole, graby, jarzębiny, dęby i modrzewie. Liczne żywopłoty oplatają poszczególne kwatery, zwłaszcza we wschodnim rejonie cmentarza. Cały cmentarz przecina aleja główna, biegnąca w kierunku południowym. Skomunikowane z nią alejki boczne, dzielą cmentarz na osiem kwater. Wędrując po alejkach cmentarnych, stykamy się z różnymi nagrobkami. Często zdarza się, że pośród współczesnych pomników nagrobnych widnieje jeden stary, niekoniecznie oryginalny, będący potwierdzeniem dobrej kondycji materialnej społeczności kozielskiej. Są również pomniki odbiegające w swym wyglądzie od utartych schematów. W jednej z alei w rzędzie nowych grobów wybija się rzeźba Chrystusa. Ma ok. 170 cm wysokości, wykonana jest z piaskowca. Zniszczone tablice nagrobne nie pozwalają ustalić tożsamości osób, spoczywających w tym rodzinnym grobie. Wśród pomników przedstawiających postacie świętych i aniołów najpiękniejszą formę przyjął motyw Madonny z dzieciątkiem na grobie Marii Tkocz. Artysta umieścił figurę Matki Boskiej na strzelistym, metrowej wysokości postumencie. Tu i ówdzie spotkać można niebanalne żeliwne ogrodzenia, spiżowe krzyże, alabastrowe lampki i wazony. Niektóre mogiły otoczone są krzewami róż. Często towarzyszą im drewniane ławki, które umożliwiają dłuższe kontemplacje rodzinom zmarłych. W latach osiemdziesiątych w południowym rejonie cmentarza zbudowano obszerny dom pogrzebowy. Zaspokoił on w pełni potrzeby dynamiczne rozwijającego się cmentarza. Po II wojnie światowej na terenie dzisiejszego Kędzierzyna – Koźla zostały założone dwa cmentarze. Pierwszy z nich powstał w Blachowni Śląskiej w 1946r. Zagospodarowanie jego terenu postępowało bardzo wolno, gdyż potrzeby Blachowni, liczącej wówczas około 800 mieszkańców, były niewielkie. Obecnie rozciąga się on na obszarze 1,98 na. Szeroka aleja główna prowadzi nas pod dom przedpogrzebowy, a następnie skręca w prawo, by przeciąć cały teren grzebalny, Tuż za budynkiem cmentarnym znajduje się filarek ozdobny, okalający niewielki placyk. Groby skupione są w trzech dużych kwaterach. W zachodniej części cmentarza rośnie sosnowy las. Wśród gęsto rozmieszczonych mogił, niewiele jest oryginalnych prac kamieniarskich. Poza nielicznymi figurkami aniołków i świętych towarzyszącym nagrobkom, powielanym w dziesiątkach egzemplarzy, uwagę przyciąga jedynie żeliwne i kamienne krzyże, świadczące o inwencji twórczej ich wykonawców. Ostatni cmentarz – największy spośród omawianych w niniejszej książce – został założony w północnym rejonie miasta na Kużniczce. Umieszczony został w lesie z dala od zabudowań. Jego otwarcie nastąpiło w dniu 1 stycznia 1974r. Znaczna część terenu wydzielonego pod kwatery grzebalne była wówczas porośnięta lasem. Liczący początkowo niecałe 2 ha cmentarz, w przeciągu 20 lat rozpostarł się na 8 ha. Ze względu na otaczający go zewsząd las, wejść na jego teren można jedynie od strony wschodniej. Tuż za bramą rozciąga się obszerny, prostokątny plac, pokryty ozdobnymi zieleńcami. Na jego zachodnim krańcu wznosi się wielofunkcyjny dom pogrzebowy, w którym można m.in. dokonać kremacji zwłok. Najstarsze kwatery usytuowane są w północno – zachodnim rejonie cmentarza. Większość znajdujących się tu pomników nagrobnych, podobnie jak i na pozostałym obszarze cmentarza, to repliki typowych współczesnych nagrobków cieszących się uznaniem w oczach opinii publicznej. W projekcie cmentarza ujęta została aleja zasłużonych. Początkowo planowano usytuować ją w jego centrum. Ostatecznie jednak przeznaczono na ten cel obszar leżący na północ od domu pogrzebowego. Wzniesiono tu pomnik poświęcony powstańcom śląskim poległym w walkach o Kędzierzyn. Nie opodal znajduje się mogiła Władysława Planetorza. Na prostokątnej metalowej płycie grobowca, pod nazwiskiem, widnieje napis: „Syn ziemi opolskiej, harcmistrz, więzień Oświęcimia, Mathausen, Gusen zginął śmiercią męczeńską za polskość Śląska w lochach twierdzy Kłodzkiej. Na cmentarzu znajduje się również pole urn. Niestety zwyczaj palenia zwłok, zbaraniany przez wyznanie katolickie do 1964r., w społeczności Kędzierzyna – Koźla nie przyjął się. Wzdłuż licznych alei i ścieżek dzielących poszczególne kwatery na mniejsze pola grzebalne, ciągną się żywopłoty, modrzewie i kosodrzewiny. Tu i ówdzie spotkać można lipy i brzozy. W zachodniej części cmentarza rośnie jeszcze sporo drzew, przeznaczonych na karczunek. W południowo – wschodnim rejonie zaprojektowano zabudowania administracyjno socjalne, usług nagrobnych i kamieniarskich. Pośród wzniesionych tu pomników wybijają się jedynie nieliczne. Szczególną uwagę zasługują groby rodzinne i grobowce, zaopatrzone w elementy symboliki religijnej. W ostatnich kilku latach na cmentarzu zaczęło pojawiać się więcej niż dotąd kosztownych nagrobków, wykonanych z czarnego granitu, marmuru. Wzniesiona została tu również pierwsza kaplica rodzinna. Niewielka wartość artystyczna substancji materialnej cmentarza sprawia, że szczególnego znaczenia nabrała tu mogiły mające znaczenie historyczne. Spoczywają bowiem na jego terenie uczestnicy „Cudu nad Wisłą”, I i II wojny światowej, a także pierwsi organizatorzy polskich struktur administracyjnych, miejscowej Służby Zdrowia, życia kulturalnego i gospodarczego miasta i regionu.      

 
  cmentarz.kkozle.eu © 2009  
 
 Bez tytułu 1
Partnerzy  ׀  Regulamin  ׀  Współpraca  ׀  Kontakt  ׀  Reklama  ׀  Dodaj wpis  ׀  Plan kwater  ׀  Zamawiam  ׀  Usługi  ׀  Księga gości  ׀  Panel administracyjny